"Używanie ognia w lesie kończy się niestety w taki sposób jak na zdjęciach poniżej. Dziwne, że są tacy ludzie, którzy tego nie rozumieją" - napisali leśnicy z Nadleśnictwa Elbląg. - "2 maja wilgotność ścioły mierzona o godz. 9 rano osiągnęła wartość 13,5%, natomiast na godzinę 13 już tylko 11,2 % - co porównuje się do mniej więcej wilgotności kartki papieru. Rozpalanie ogniska w takich warunkach lub rzucenie niedogaszonego papierosa kończy się tragicznie."
Jak dodają leśnicy, 1 maja spłonęło na Mierzei 15 arów lasu, natomiast 2 maja miał miejsce kolejny pożar, tym razem w wyniku niedogaszonego ogniska.
źródło: Nadleśnictwo Elbląg
Napisz komentarz
Komentarze