Jak się okazuje, złapanie bocianów nie jest proste. - Próbowaliśmy już kilkukrotnie, niestety bezskutecznie – opowiada Anna Kamińska i dodaje, że kolejnych prób nie będzie. Dlaczego? - Te dwa bociany są lotne, mieszkańcy z pobliskich posesji je dokarmiają, więc mają się dobrze. Nie widzimy konieczności zabierania ich.
Kierowcy, przejeżdżający „siódemką” są jednak zaniepokojeni o los ptaków. - Dostajemy po 30 telefonów dziennie, kierowcy dzwonią nie tylko do nas, ale również do urzędu i do straży pożarnej.
- Bocian jest takim samym ptakiem jak wróbel czy łabędź – wyjaśnia Anna Kamińska. - Coraz więcej osobników tego gatunku postanawia zimę spędzić w Polsce. O ile nie mają kontuzji, nie są chore i osłabione i mają co jeść, to możemy je zostawić w miejscu, w którym postanowiły spędzić zimę. Te dwa mają się dobrze i na chwilę obecną pozostaną w tym miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze