sobota, 23 listopada 2024 00:01
Reklama

Wódka będzie jeszcze droższa. Niektórzy sięgają po denaturat

Dobra wiadomość jest taka, że po sankcjach nałożonych na Rosję z półek znika rosyjska wódka. Tę lukę mogą zapełnić m.in. polskie trunki. Ale i tak będzie drożej.
Wódka będzie jeszcze droższa. Niektórzy sięgają po denaturat

Autor: iStock

Ceny alkoholu poszły w górę już na początku roku wraz z podwyżką akcyzy. I tak będzie już przez dłuższy czas, bo rząd ma plan zwiększania obciążenia akcyzowego co roku.

„W ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2022 r. wódka znowu podrożała (smakowa o 6-7 proc., czysta o 10 proc.). W efekcie klienci kupili o 9 proc. wódki czystej i o 1 proc. wódki smakowej mniej. Ten 1 proc. to jednak efekt walki o utrzymanie ceny za opakowanie – producenci zmniejszali zawartość alkoholu i pojemność opakowań. W smakowych wariantach małpek standardem jest już napój o mocy 25–30 proc., gdy wódką można nazywać płyn o zawartości alkoholu powyżej 37,5 proc.” – wyliczała niedawno „Rzeczpospolita”.

Na ceny ma wpływ także tzw. podatek małpkowy, czyli dodatkowa opłata za sprzedaż mocnego alkoholu w mniejszych opakowaniach. Jeszcze niedawno Polacy kupowali 3 mln „małpek” dziennie. Pierwszy milion rozchodził się jeszcze przed południem. Od ubiegłego roku sprzedaż małpek spadła jednak aż o 23 procent.

Kolejne podwyżki

Obecne wysokie ceny wódki to jednak początek kolejnych podwyżek. Winna jest – jak w wielu innych przypadkach – wojna w Ukrainie.

– Jeśli spojrzymy na to, co się składa na cenę wódki, to zobaczymy, że ważną pozycją jest cena butelki, a 35 proc. ceny butelki stanowi cena gazu, który mocno drożeje. Nasza firma, jak i inne przedsiębiorstwa, otrzymywały butelki właśnie z Ukrainy. Według ostatnich informacji pięć wanien w hutach szkła – ze względu na odcięcie energii – „zamarzło” ze szkłem w środku. Odbudowa tego potencjału, jeśli ta wojna się skończy, potrwa dobrych kilkanaście miesięcy – przyznaje Marek Sypek, dyrektor zarządzający Stock Polska, w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl.

Samo szkło to jednak nie koniec problemów. Ukraina jest największym w Europie eksporterem zbóż. A to główny składnik wykorzystywany do produkcji wódki. Pszenżyto momentalnie podrożało ze 160 do 340 euro z tonę. I to jeszcze nie koniec, bo producenci alkoholi potrzebują także aluminium, np. na zakrętki, oraz plastiku.

– Obawiam się, że bardzo szybko będziemy musieli zrewidować swoje cenniki, bo nie będziemy w stanie dostarczać produktów w dotychczasowych cenach. Przy podwyżkach surowców od 20 do 100 proc. jest to niemożliwe – podkreśla Sypek.

Jest jednak dobra wiadomość. Przez sankcje nałożone na Rosję tamtejsza wódka znika z zachodnich rynków. Robi się miejsce dla innych producentów, w tym z Polski.

15 ofiar!

Tymczasem  Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed spożywaniem alkoholu niewiadomego pochodzenia „lub alkoholu zawartego w produktach chemicznych nieprzeznaczonych do spożycia”.

Chodzi o denaturat. Od 22 marca w województwach śląskim i łódzkim po wypiciu denaturatu zmarło 15 osób.

– W dwóch przypadkach stwierdziliśmy potężną ilość metanolu, sięgającą powyżej 70 procent. To znaczy, że wystarczyło wypić kieliszek, żeby stracić życie – powiedział Grzegorz Hudzik, śląski inspektor sanitarny.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama